Kawiarnia przy St James`s Wrena w porze lunchu - Anna Błasiak, Lisa Kalloo
Ilość stron: 136
Tłumaczenie:
Marta Dziurosz, Maria Jastrzębska,
Danusia Stok, Elżbieta Wójcik - Leese
RakarzNa szczęście
w kieszeniach mam
zawsze pod ręką
rachunki ze sklepu,
strzępki gazet,
stare bilety.
Inaczej tyle słów
by się ode mnie uzależniło.
Polsko-angielski tomik Anny Błasiak zaskakuje nie tylko formą, idealnie dopasowanymi do wierszy fotografiami Lisy Kalloo, ale nade wszystkim trafnością spostrzeżeń, przestrzeniami między wierszami wypełnionymi intensywnymi emocjami. Podmiotów lirycznych jest tutaj wiele. Autorka nie tylko personifikuje naturę, ale też wplata swój pierwiastek jako jednostkę silną, odczuwającą, spełniającą rolę doskonałej puenty zatrzymującej każdą chwilę codzienności.
Sam tytuł tomiku zdaje się być miejscem, w którym autorka tomiku dokonuje fotograficznych zapisków ów wierszy, które to z kolei tworzą osobliwą całość. Są to formy zazwyczaj lapidarne, gdzie świat zewnętrzny ma nie tylko bardzo sugestywny wpływ na jednostkę afektywną wiersza, ale staje się ona ewidentną częścią poszczególnych jego elementów, jak choćby w wierszu Devon: "Nad moją głową/ szumią wody,/ w dłoni ściśnięty ocean.// Pod powiekami wilgotny piasek./ Źródło.// Nie płaczę./ Tylko morze/ szuka sobie innych brzegów."
Na uwagę zasługują również wiersze z cyklu niedzickiego. Widać elementarną potrzebę powrotów autorki wierszy w miejsca bliskie: "Za oknem wciąż ten sam/ wiatr od gór,/ a na ścianie dama/ w czepku biedermeier.// Nawet gdyby wpadł do środka/ nie przewiałby jej stąd." Zresztą wspomnienia, własne przeżycia i sytuacje związane ze ścisłymi obserwacjami, wcale nie opowiadają o sprawach błahych, nie są nakreślone niepotrzebnymi frazesami. To kwestie istotne dla każdego z nas, będące tak naprawdę częścią nas.
Kawiarnia przy St James`s Wrena w porze lunchu to tomik wyrazisty, konkretny. Liryka, w której mnóstwo osobistej narracji, ale też fraz przepełnionych mądrością, wyjątkowo sugestywnym poetyckim monologiem. Polecam!
***
Zbieram słowa,
w których litery przeglądają się w sobie jak w lustrze.
Gromadzę wyrazy
z ukrytą symetrią.
Kolekcjonuję niedokończone zdania,
żeby uparcie składać z nich
coś
na kształt całości.
Zapraszam Was na stronę autorki: